Forum o koniach

looka

Piszcie jakies dlugi opowiadania z humorem lub moze milosne a moze jakis inny temat Wesoly

jeszcze zaprosponujecie

looka

" Pod szkola stali Jola i Radek
-Jola masz matematyke?? -spytal Kamil
-Nie ide dzisiaj na matme!!
-Znowu?? Grozi ci palka z matmy
-Jestes gorszy niz moja mama!! Radek masz fajke??-Jolka odwrucila sie z lekcewaneniem
Po szkole wpadl do Joli Kamil
-Jola co ty z siebie robisz?? Wagarujesz i palisz to jest obrzydliwe!! Juz smierdzisz
-Jestes strasznie sztywny
-A ty dziwna. Pamietasz nasze wypady do lasu w gory wycieczki na rolkach i pikniki na lakach??
-Wyroslam z takich bzdor!!
-Z przyjaciol tez??
-Odwal sie!! To moje zycie!!-Jolka byla wsciekla. Krzysiek wyszedl. Po co on sie wtraca?? Zaowazyla na podlodze jakies zdjecie. Cala jej stara paczka w gorach. Bylo super. Troche jej tego brakowalo, ale ona miala przeciez Radka i jego kumpli.
Tydzien puzniej zadzwonil telefon
"Czesc, tu Radek. Sorry ze sie nie odzywalem, ale chce ci powiedziec ze to koniec. Poznalem fajna dziewczyne. Ona nie chce mnie na wylacznosc, ma swoja paczke, nie smierdzi fajkami i ma swoje zdanie..."

looka

Drogi Pamietniku

Jestem na lozku w szpitalu, doktor mowi ze beda mnie operowac i moge tego nie przezyc. Potrzebuje nowego serca, potrzebny mi rowniez ktos kto mogl by mnie podeprzec w tych trudnych chwilach ale moj chlopak jeszcze nie przyszedl Smutny

Drogi Pamietniczku

Operacja skonczona. Doktorzy mowia ze wszystko poszlo z planem, ze sie udalo ale ja nadal potrzebuje kogos kto mogl by mnie wesprzec w tym trudnym momecie ale jego caly czas nie ma Smutny

Drogi Pamietniczku

Minol juz tydzien, wyszlam ze szpitala.Wszystko ze mna wporzadku.Moj chlopak nadal sie nie pojawil wiec postanowilam jutro do niego isc. Bardzo sie tym przejmuje Smutny

.

Drogi Pamietniczku

Bylam u niego, dlugo walilam w drzwi, ale nie byl nikogo. Drzwi byly otwarte, a na stole lezala kartka, ktora mowila:

"Kochanie, wybacz mi ze nie moglem Cie wesprzec w tych trudnych mometach a tak wiem ze tego potrzebowalas. Chcialem zrobic ci prezent. Moje serce juz dla mnie nie bije, ale jestem szczesliwy ze moge ci je dac, ze nadal zyje w tobie..."

looka

" Mowia ze kiedy sie rodzi czlowiek z nieba spada dusza i rozpada sie na dwie czesci. Jedna trafia do kobiety a druga do meszczyzny... Natomiast cale zycie polega na znalezieniu swojej drugiej polowki... Polowy swojej wlasnej duszy... Polowy samego siebie"

looka

" Na ile sposobow mozna zabic??
Odpowiedz...
Milczysz??
Dlaczego??
Przeciez wiesz.
Znasz odpowiedz.
A moze zabraklo ci odwagi??
Nie rozumie.
Tobie??
A moze nie pamietasz??
Przypomne ci.
Najpierw zabiles moja wiare w samego siebie
Pozniej pozbawiles mnie wiary w drugiego czlowieka
Przypominasz sobie??
Nie??
Przeciez to nie bylo tak dawno
Zabrales mi prawo do marzen
Zabiles moja nadzieje w sercu
A pozniej...
Pamietasz co bylo pozniej??
Pozniej zabrales mi siebie
Pozbawiajac mnie powietrza
I staojac z usmiechem na ustach
Patrzyles jak sie dusze
Pamietasz??
Na tyle sposobow wlasnie mozna zabic."

looka

-Spotkalam dzisiaj milosc...
-I co ci powiedziala??
-Przepraszala ze nie zawsze trwa do konca
-Plakala??
-Plakala, bo czesto rani
-Krzyczala??
-Krzyczala, ze nie zawsze jest piekna.
-Smiala sie??
-Smiala sie bo lubi z siebie kpic
-Zalowala czegos??
-Zalowala, ze ludzie nie zawsze traktuja ja powaznie
-Byla zla??
-Zloscila sie, ze czasem w nia watpimy
-Cieszyla sie??
-Cieszyla sie, ze jej tak czesto szukamy.
-Co ci jeszcze powiedziala??
-Ze nie jest dla mnie.

looka

" Lubicie plakac??
Ja uwielbiam.
Uwielbiam wyraz swojej twarzy... Zatroskana, zamyslona, smutna... Poprostu inna. Placz... Sa roznie rodzaje placzu, szloch, lkanie i za wspomnienia... To wlasnie tak lubie plakac.Jest jeszcze histeryczny ryk po stracie kogos bliskiego... Placz to nir z bolu fizycznego... Tylko tepego psychicznego. Czegos co doprowadza nas do mysli o ktore sami bysmy sie nie posadzali. Chcieli bysmy zapomniech o tych tragicznych ale duszy i serca wydazeniach, ale owy bol jest silniejszy. Samemu jest ciezko sobie poradzic."

looka

"Powiadaja ze pewnego razu na ziemi spotkaly sie na ziemi wszystkie uczucia i cechy ludzkich istot.I tak: gdy znudzenie ostentacyjnie ziewnelo po raz trzeci, szalenstwo jak zwykle jak zwykle oblednie dziekie i zaproponwalo: Pobawmy sie w chowanego!! Intryga, niezmiernie zaintrygowana uniosla lekko brwi a ciekawosc nie mogac sie powstrzymac spytala z typomym dla ciebie zaintrygowaniem -W chowanego?? A co to takiego?? -To zabawa wyjasnilo zywo szalenstwo- Ja zakryje oczy i powoli zaczne liczyc do miljona w miedzy czasie wy wszyscy sie schowacie, a gdy skoncze liczyc moim zadaniem bedzie was odnalezc.Pierwsze ktora z was znajde zajmuje moje miejsce w nastepnej kolejce. Podekscytowany entuzjazm zaczol tanczyc w towarzystwie eufori radosc tez podskakiwala wesolo iz udalo sie jej przekonac do gry watpliwosc a nawet apatje ktorej nigdy nieczym nie udalo sie zainteresowac. Jednakze nie wszyscy chcieli sie przylaczyc.Prawda wolala sie nie chowac wkoncu i tak by bylaodkryta. Duma stwierdzia ze zabawa jest glupia, ale tak naprawde w glebi duszy gryzlo ja ze to nie od niej wyszedl ten pomysl. Tchurzostwo z koleji nie chcialo ryzykowac -Raz, Dwa,Trzy-zaczelo liczyc szalenstwo. Najszybciej schowalo sie lenistwo chowajac sie za pierwszy napotkany kamien.Wiara pofrunela do nieba ,a zazdorsc ukryla sie w cieniu triunfu ktore z koleji wspiolsie o wlasnych silach hen!! Na sam szczyt najwyzszego drzewa wspanialomyslnosc dlugo nie mogla sie schowac bo kazda z kryjowek wydawala sie idealna dla jej przyjaciol krystalicznie czyste jezioro bylo wymarzonym miejscem dla pieknosci , dziupla- w sam raz dla niesmialosci, motyle skrzydla stworzone dla zmyslowosci, powiew wiatru okazal sie natomiast dla wolnosci. Wkoncu wspanialomyslnosc schowala sie za promykiem slonca. Zkoleji egoizm znalazl sobie jak sadzil wspaniale miejsce wygodne i przewiewne tylko dla niego. Klamstwo schowalo sie na dnie oceanu, a moze sklamalo i tak naprawde ukrylo sie za tecza?? Pasja i pozadanie wskoczyly w srodek wulkanu. Niestety wylecialo mi z pamieci gdzie schowalo sie zapomnienie, lecz to przeciez malo wazne.Gdy szalenstwo liczylo dziewiecset dziewiedzesiat dziewiec tysiecy dziewiecset dziewiedzesiat dziewiec. Milosc nie znalazla jeszcze sobie kryjowki.W ostatniej chwili odkryla jednak zagajnik dzikich roz i schowalo sie tam wsrod innych krzakow. -MILJON- krzyknelo szalenstwo i dziarsko zabralo sie do szukania. Odrazu zecz jasna, odnalazlo schowane sie pare krokow dalej lenistwo. Chwile puznien uslyszalo wiare rozmawiajaca z Panem Boiem. W ryku wulkanow natomiast wyczolo obecnosc Pasji i Pozadania. Nastepnie przez przypadek odnalazlo zazdrosc co szybko doprowadzilo je do kryjowki triunfu. Egoizm nie trzeba bylo szukac bo wylecial z swojej kryjowki jak z procyz gdyz okazalo sie ze wpakowal sie w sam srodek gniazda os. Troche zmeczone szukaniem szalenstwo przysiadlo na chwile nad strumieniem w ten sposob znalazlo piekno. Jeszcze latwiej okazalo sie znalezc watpliwosc ktora niewiedziala z ktorej strony plotu najlepiej sie ukryc.W ten sposob wszyscy zostali znalezieni: talent wsrod swoic ziol, smotek w przepastnej jaskini, a zapomnienie ... coz dawno o nim zapomniano ze bawilo sie w chowanego. Do odnalezienia zostala tylko milosc. Szalenstwo zagladalo pod kazde drzewo, sprawdzalo w karzdym strumieniu, a nawet na szczytach gor, juz mialo sie poddac kiedy odkrylo, gdy odkrylo niewielki rozany zagajnik. Patykiem zaczelo odgarniac galezki...Wtedy wszyscy uslyszeli przerazliwy okrzyk bolo. Stalo sie prawdziwe nieszczescie!! Pozane kolce zranily milosc w oczy szalenstwo zrobilo sie niezmiernie przykro zaczelo prosic o przebaczenie przyjaciol. Az w koncu przysieglo nie zostac slepej z jego winy przyjaciolki i to wlasnie od tamtego czasu, gdy po raz pierwszy bawiono sie na ziemi w chowanego MILOSC JEST SLEPA I ZAWSZE TOWARZYSZY JEJ SZALENSTWO."

looka

Co to jest milosc??
Niewiem ale to mile
Ze chce go miec
Dla siebie
Na niewiem ile
Gdzie mieszka milosc??
Niewiem
Moze w usmiechu
Czasem mozna ja uslyszec
W spiewie
A czasem
W echu
Co to jest milosc??
Powiedz
albo nic nie mow
Ja chce cie miec przy sobie
i niewiem czemu

looka

Dziewczyna bardzo kochala swojego faceta
nie widziala nic poza nim
oddala by za niego zycie
wszystko krecilo sie wokol niego
caly swiat byl nim
ufala mu bezgranicznie.
Pewnego razu...
Gdy dziewczyna
postanowila odwiedzic
meszczyzne swojego zycia...
Jej swiat sie zawalil
zapukala do drzwi...
Weszla...
Otworzyla drzwi do jego pokoju...
Zobaczyla kobiete...
W objeciach jej meszczyzny...
Wybiegla...
On za nia...
Nie chciala go sluchac...
Wybiegla na ulice...
Nie zaowazyla...
samochod...
samochod ja zabil...
Na pogrzebie chlopak poszedl aby sie z nia pozegnac na zawsze, cicho wypowiedzial te slowa:
"Skarbie nie gniewaj sie... To byla moja przyrodnia siostra.Kocham Cie"

Kasiula

widzę, że ci się w domu nudzi... Jezyk

looka

niewiem jakos tak sie wszystko napisalao samo:P Jezyk

Kasiula

Martyna ty to masz pomysły! siostra przybrana w obięciach swojego brata??!! kazirodztwo!!

looka

eeeno Kasiu czytasz to:P a ciebie brat nigdy nie pocieszyl jak bylas smiutna nie przytulil cie;>?? Jezyk

a widzisz:P Wesoly

Kasiula

haha! mój brat i pocieszanie mnie! haha! ost to mnie straszył jak piłe 3 oglądaliśmy! <lol>